Polub mnie na FB :)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wartości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wartości. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 maja 2020

Huśtawka.

Obecny świat nie jest dobrym miejscem dla takich wrażliwców jak ja. Każdą krytykę przyjmujemy sto razy mocniej. Każde negatywne słowo na nasz temat rozrywa nasze wnętrze na najmniejsze cząsteczki. Wtedy od razu spada nasza samoocena. Czujemy się gorsi. Niewystarczający. Nie spełniamy kryteriów przyjętych przez ludzi... zwłaszcza tych, którzy na co dzień się, tak naprawdę, zanadto nami nie przejmują.
Szukamy potwierdzenia naszej wartości u innych. Pozytywne słowa dodają nam skrzydeł, jednak za chwilę ktoś znów nam je podcina. 
Jesteśmy jak huśtawka, która pragnie aby w końcu ktoś ją zatrzymał. Ach, niechby i, nienaruszona, pozostała w jednym miejscu. Tam, gdzie wreszcie odczuje ład i równowagę.


Całe życie jesteśmy huśtawką. Taką pełną dziecięcego szczęścia, które wznosi ku górze. Bolesnych, powodujących upadek, chwil. Radosnych, acz nazbyt krótkich wyżyn dorosłości. Góra- dół, dół-góra. Póty nasz stelaż wytrzyma i nie przewróci w stronę bezkresnego piasku.

Póki jednak piach mnie jeszcze nie pochłonął, postanawiam żyć. Nie egzystować. ŻYĆ. 
Nareszcie. 
Patrzeć w lustro i mówić osobie z naprzeciwka jak bardzo ją lubię i cenię.
Szanować swój czas, energię i swoje zdanie.
Okazywać uczucia i głębsze myśli bez strachu przed tym, co się stanie.
I nie pozostawać w strefie marzeń, lecz ostatecznie przechodzić do ich realizacji.

                                                       

Ktoś mądry powiedział kiedyś, że aby móc być kochanym, trzeba najpierw pokochać siebie.
I miał rację.

Tak samo jest z wiarą w siebie. Można lubić samego siebie, ale jednocześnie mieć niskie poczucie własnej wartości. Nie wierzyć do końca w swoje możliwości.
I czasem wystarczy, że znajdzie się ktoś, kto spowoduje, że nagle zobaczysz siebie  w zupełnie innych barwach.
I wśród, jak Ci się wydawało, arcyciekawych osób, dostrzeżesz, że Ty również jesteś niesamowity. Jedyny w swoim rodzaju. Po prostu: wyjątkowy.

I nie trzeba wszakże zaraz być lekarzem, informatykiem czy profesorem. Mądry człowiek dostrzeże  piękno prawdziwej dobroci i wrażliwości choćby i w bezdomnym, odzianym w najgorsze szaty, żebraku.

Jeśli wiec ktoś pcha Twoją huśtawkę ku dołowi, być może warto kazać mu przestać stać blisko niej. W ostateczności - możesz też zamachnąć się mocno do tyłu. Chociaż to może boleć.
Ale wiesz, co jest w tym wszystkim najciekawsze?
Że tym razem to nie Ty będziesz tym najbardziej cierpiącym.


***
Obecny świat nie jest dobrym miejscem dla takich wrażliwców jak ja.
Nie, wróć.
Obecny świat przybiera różne barwy - co rusz wpadamy w jego kolejne odcienie.
Wpadając przy okazji na osoby, które poznajemy - pozostawajmy przy tych, które na to zasługują. Niech pchają nas ku górze, jak najwyżej.
Wznoszą naszą huśtawkę swoimi słowami i czynami.

Bo z nimi, mimo wszystko, jakoś tak łatwiej mierzyć się z tym, co jeszcze przed nami.

---
korolowa


środa, 15 sierpnia 2018

Ludzie jak wiatr

Świat nie jest czarno-biały.
Ani też różowy.
Świat jest kolorowy.

Pełen barw. Feerii kolorów. Odbić tęczy na tafli jeziora.

Każdy widzi go jednak po swojemu. Bo każdy z nas jest inny. I to jest piękne, że się różnimy, dopełniamy się, w jakiś sposób mieszamy ze sobą, przenikając się każdego dnia i czasami nie zdając sobie sprawy z istnienia tych, którzy kiedyś staną na naszej drodze.

Bardzo ładnie o tym zróżnicowaniu naszej populacji napisała w swojej powieści "Ludzie jak wiatr" Krystyna Siesicka: 

"Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje; drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I po tych zostaje piękno naszego świata."

Piękne słowa. I - właśnie. Po innych pozostaje tak wiele, a po innych niemal nic.
I to jest jak najbardziej ok - jedni będą przeżywać swoje życie wykorzystując je do maksimum i spędzając je na podróżowaniu, eksplorowaniu, próbowaniu wszystkiego, co możliwe; inni zaś będą woleli po prostu pójść do pracy, założyć rodzinę, wiodąc spokojne, w miarę ułożone, stabilne życie, nie wyrządzając nikomu krzywdy, nie zmuszając do czekania na nich bądź nadążania za ich pędzącym trybem życia.



Oczywiście, to wszystko jest dużym uproszczeniem, azaliż znajdą się i tacy, którzy powiedzą: "Hej, ale ja przecież nie jestem ani typowym domatorem, ani zdeklarowanym podróżnikiem!" I, co jest piękne, coraz więcej takich osób znajduję, zarówno w życiu jak i w blogosferze.

Nieważne jednak, kim jesteś, jaki jesteś. Jeśli jednak mogę, dam Ci jedną, małą radę. Coś, czego się ostatnio nauczyłam. Mianowicie - nie przejmuj się nic nie wartymi drobiazgami. Tym, że brat nie domył naczyń po obiedzie. Zwróć mu uwagę, ale nie krzycz. Kłótnie nie są niczego warte. Naszych nerwów, zdrowia. Poza tym, skąd wiesz, czy nie spieszył się wtedy, bo chciał Ci naprawić Twoje stare radio albo skończyć budować domek dla lalek dla Twojej pociechy?

Nie podnoś głosu, gdy ktoś coś zrobi nie po Twojemu. Bo szklanka stoi na parapecie, a nie na stoliku. Bo grzanka się lekko przypaliła, warzywa zostały pokrojone w kostkę zamiast w paski, a zupa okazała się za słona. Czy naprawdę nie możesz wytonować?

Zacznij czerpać przyjemność z życia. Przestań przejmować się pierdołami, które tak naprawdę niemal nic nie wnoszą, umniejszając prawdziwej wartości człowieka.

Świat jest dużo piękniejszy, kiedy dba się o to, co dla nas najważniejsze. Nic nam bowiem nie da bycie bogatym, uporządkowanym człowiekiem, jeżeli nie nosimy w sobie zrozumienia, wyrozumiałości, tego ciepła skierowanego do drugiego człowieka. Miłość, przyjaźń, rodzina, zdrowie - to wartości, o które warto zabiegać, które, biegnąc w pędzie życia, zbyt łatwo jest teraz stracić.

Spróbuj zatem wysłuchać. Zrozumieć. Porozmawiać. Nie wiej tak silnie, uspokój swój wewnętrzny podmuch wiatru. Przystań na chwilę. Odstaw to odkurzanie na jutro. Nalej sobie trochę wina. Usiądź ze swoim partnerem, porozmawiaj, opowiedzcie sobie o swoich uczuciach.

Uwierz, że nie musisz ciągle gonić za białym króliczkiem. Zwłaszcza wtedy, gdy prawdziwe szczęście czeka, aż je, po prostu, mocno do siebie przytulisz.



---
korolowa