Joanna i Rozalia to dwie “belferki” z ogromną pasją do nauczania. W pewnym momencie swojego życia postanowiły połączyć siły, czego owocem stał się ich wspólny kanał na Youtubie “Pogaduchy belfrów”, a także, przeznaczony dla nauczycieli, sklep internetowy z pomocami dydaktycznymi.
O tym, skąd pomysł na taką działalność, o nauczaniu zdalnym, a także innych aspektach związanych z pracą nauczyciela - i nie tylko - dziś w rozmowie z tymi dwiema pomysłowymi kobietami.
Joanna i Rozalia |
Skąd pomysł na Pogaduchy Belfrów?
Z potrzeby i braku w przestrzeni w Internecie, w której nauczyciele rozmawiają ze sobą o codziennych, prawdziwych, czasami może wręcz przyziemnych kłopotach, z którymi borykają się nauczyciele na pierwszej linii frontu. Różnorodność szkoleń jest niby ogromna, ale nam brakowało głosu praktyków.
Czy zawsze interesowałyście się językiem angielskim? Od kiedy wiedziałyście, że filologia angielska to właśnie "TO"?
U obu z nas pomysł wykluł się w liceum, jednak ciekawostką jest to, że żadna z nas nie planowała być nauczycielem! Myślałyśmy o byciu np. tłumaczem. Praca w szkole miała być jedynie tymczasowym zajęciem, który jak widać został z nami na dłużej.
Skąd czerpiecie inspiracje na filmy, posty?
Są to głównie kłopoty z którymi same się borykałyśmy. Pytania, na które poszukiwałyśmy odpowiedzi. Szczególnie w pierwszych latach pracy. Cały czas uczymy się jak uczyć, tym bardziej, że z biegiem czasu szkoły stały się bardziej nowoczesne, są wyposażone w tablety, laptopy i tablice multimedialne, więc poszukujemy nowych możliwości wykorzystania tych technologii i uatrakcyjniania lekcji 😊 Czasem to inni nauczyciele proszą nas o filmik na dany temat.
Dużo pracujecie - czy macie czas na robienie czegokolwiek poza swoją profesją (jeśli tak, to na co?)
Z tym wolnym czasem jest bardzo ciężko i chyba nie trzeba tego tłumaczyć żadnemu belfrowi 😉 Aczkolwiek obie mamy swoje pasje, którym poświęcamy każdą naszą wolną chwilę.
Asia kocha taniec i od kilku lat uczestniczy w zajęciach tanecznych (głównie Salsa), Rozalia natomiast lubi różnego rodzaju robótki ręczne w szczególności szycie.
Dalej trwa zdalne nauczanie - jakie dostrzegacie różnice pomiędzy nauką w szkole a nauczaniem online? Jaką formę Wy preferujecie?
Zdecydowanie w szkole! Obie staramy się dopasować do warunków nauczania online, jednak nie będziemy ukrywać, że to właśnie kontakt z dziećmi i młodzieżą był siłą, która zatrzymała nas w tym zawodzie i za tym właśnie bardzo tęsknimy. Poświęcałyśmy całe godziny wychowawcze na tłumaczeniu dlaczego warto oderwać się od ekranów, odłożyć telefon, zadbać o przyjaźnie, zainteresowania … a ten obecny czas jest zaprzeczeniem naszych własnych słów. Nam samym jest ciężko pozostawać w skupieniu, utrzymywać motywację na wysokim poziomie, pracować produktywnie, więc tym bardziej trudno nam nauczyć i zachęcić do tego uczniów.
Co powiedziałybyście osobie marzącej o karierze nauczycielskiej? Zachęcałybyście, czy wręcz przeciwnie?
Oczywiście, że zachęcałybyśmy, aczkolwiek szczerze przedstawiłybyśmy minusy tego zawodu. Ze smutkiem obserwujemy, że zawód nauczyciela wybierany jest bardzo często przez osoby, które żyją własnym wyobrażeniem o tej pracy. Takie osoby często ogarnia frustracja oraz wypalenie zawodowe po tym jak zobaczą jak ta praca wygląda naprawdę. My obie mamy ojców związanych ze światem edukacji, w związku z tym znałyśmy to życie „od kuchni” … choć i tak nie obyło się bez kliku przykrych rozczarowań i zapłakanych nocy 😉 Praca w szkole publicznej jest pracą bardzo wymagającą i zdecydowanie nie dla każdego, jednak zachowując do niej zdrowe podejście, dbając o własny spokój i zdrowie psychiczne, może dostarczyć wiele satysfakcji.
Kiedyś zawód nauczyciela cieszył się ogromnym szacunkiem. Jak jest teraz? Co według Was zmieniło się na przestrzeni lat?
Zmieniło się bardzo dużo! I tu znów jako punkt odwołania podamy doświadczenia naszych ojców, którzy często przecierali oczy ze zdziwienia słysząc nasze opowieści o tym jak obecnie wygląda szkoła, lekcje, jak zachowują się uczniowie, jakie wymagania stawia się nauczycielom. Jesteśmy zdania, że wiele zmian, które zaszły jest dobrych, jednak są też takie, które szkodzą zarówno nauczycielom jak i uczniom. Właśnie dlatego odważyłyśmy się otworzyć nasz kanał, aby przestawić nasz punkt widzenia – praktyków i bronić się trochę przed bardzo wygórowanymi czasem wymaganiami narzucanymi na nas przez osoby nie pracujące na co dzień w szkole.
Obie uczycie języka angielskiego. Czy macie jakieś dobre rady bądź triki na zapamiętywanie nowego słownictwa?
Na studiach miałyśmy cudownego nauczyciela fonetyki, który zawsze nam powtarzał, że języka to się człowiek uczy zupełnie inna częścią ciała niż się człowiek spodziewa!! „Bo do języka drodzy Państwo to trzeba USIĄŚĆ na pewnej części ciała i ZAKUĆ” 😊 Oczywiście staramy się uczyć naszych uczniów przeróżnych patentów (np. nasz hit – fiszki) lub mnemotechnik, jednak staramy się zawsze podkreślać, że nauka to praca i wysiłek. Staramy się ją uatrakcyjniać, jednak nie zapominajmy, że w pewnym momencie gry i zabawy nie będą wystarczające, a wtedy następuje ogromne rozczarowanie. Trzeba umieć się uczyć od najmłodszych lat.
Jak udaje Wam się łączyć pole zawodowe z prywatnym? Czy praca nauczyciela mocno wpływa na życie rodzinne?
Niech odpowiedzią na to pytanie będzie zdanie wypowiedziane przez jednego z naszych mężów, który był bardzo sceptycznie nastawiony do tego zawodu, powtarzał opinie znajomych o krótkim czasie pracy, dużych zarobkach, benefitach którymi cieszą się nauczyciele …. Po 3 miesiącach małżeństwa stał się największym obrońcą praw nauczycieli!! Dopiero mieszkając z nauczycielem pod jednym dachem można zauważyć, że życie prywatne prawie nie istnieje. Wieczorami sprawdzamy prace (inni członkowie rodziny są bardzo często też w to angażowani), godziny pracy rozmywają się ze względu na rady pedagogiczne, zebrania, telefony do rodziców, wiadomości, wycieczki, organizowanie różnych wyjść czy wyjazdów, a głowa zajęta jest poszukiwaniem pomysłów, inspiracji i rozwiązań dla problemów uczniów. Z każdym kolejnym rokiem pracy dbamy jednak coraz uważniej o rozdzielanie tych stref (choć z różnym skutkiem) i jedno jest pewne: im bardziej rozdzielimy te dwa światy, tym dłużej będziemy czerpać przyjemność z tego zawodu.
Aby nie zabierać Wam zatem więcej czasu, ostatnie pytanie: macie jakieś patenty, rady na to, aby nie zwariować w pandemicznym, pełnym restrykcji świecie?
Nawet jak je miałyśmy, to wszystkie nam się SKOŃCZYŁY 😊 Trzymamy kciuki za jak najszybszy koniec tego pandemicznego pejzażu!
Dziękuję za rozmowę.
“Pogaduchy Belfrów” i ich działania w social media możecie znaleźć tutaj:
https://www.facebook.com/pogaduchybelfrow
https://www.instagram.com/pogaduchybelfrow/
zaś belferski sklep Asi i Rozalii znajdziecie tutaj:
----
Bądź cool - subskrybuj! -> korolowa.blogspot.com :)
Jestem też tu:
i tu:
Instagram: Karolina K (@korolowablog)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz