Polub mnie na FB :)

niedziela, 5 maja 2013

Wycieczka, part I

Hello hello!

Jak tam koniec majówki, czy przygotowaliście się już psychicznie do powrotu do szkoły/pracy ?
Ja dopiero dziś będę się z powrotem aklimatyzować z otoczeniem, bowiem dopiero wczoraj wieczorem wróciłam do domu.

Byłam dwa dni poza miastem, ponieważ pojechaliśmy z A. do... Berlina!
Pomysł wyszedł dość spontanicznie, bo dosłownie kilka dni przed właściwą datą wyjazdu.
Na szczęście znaleźliśmy niedrogi hostel w samym centrum Berlina, Citystay, znajdujący się blisko Alexanderplatz.


Jak na dwa dni, to naprawdę świetny deal  - dwa łóżka, kilka wieszaków, mała szafka, stolik i dwa krzesła + dzielona z innymi łazienka (a w zasadzie kilka toalet i kabin prysznicowych na korytarzu), więc czegóż chcieć więcej?


Po szybkim zakwaterowaniu, postanowiliśmy z A. szybko znaleźć coś, co możemy razem zjeść, by zaraz ruszać na podbój niemieckiej stolicy. Swoją drogą aż dziw, że mieszkam tak blisko Berlina, a jeszcze nigdy go nie zwiedzałam!

Szukając czegoś dobrego w okolicy, natknęliśmy się na Sushi, któremu oczywiście nie mogliśmy się oprzeć !





Gdy już napełniliśmy swoje brzuszki tymi pysznościami, udaliśmy się w końcu na bus stop, by w końcu rozpocząć naszą zakręconą wyprawę. Złapaliśmy zatem autobus nr 200, by pojechać do...

...ale o tym, dokąd w pierwszej kolejności się udaliśmy, napiszę dopiero w kolejnym poście :)


---
korolowa


1 komentarz:

  1. Myślę, że takie spontaniczne wycieczki bywają nieraz najlepsze i pozostają po nich fantastyczne wspomnienia ;) Czekamy na dalszy ciąg relacji i pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń