Ludzie! Pogoda jest okropna. Nic mi się nie chce!
Za oknem szaro, buro i ponuro. Jedyne, co dobre to fakt, że chociaż deszcz nie pada :P.
(na szczęście upiekłam pyszne, chrupiące bułeczki, co znacznie poprawiło mój nastrój!).
Dlatego, na ocieplenie nastroju i klimatu... wiersz o lekko erotycznym zabarwieniu ;)
SZEPTEM
subtelnymi barwami pieszczot
rozniecasz ogień
z moich najskrytszych
i najśmielszych
marzeń
ściszonym
głosem przywołujesz
moje imię
rozgrzewając
moje wargi
do koloru
maliny
jesteś
nie za cicho
nie za głośno
szeptem
malujesz
mój świat
zdjęcie : bit.ly/W3Bfi9
---
korolowa
ciekawy blog zapraszam do mnie http://poeta112.blog.interia.pl/
OdpowiedzUsuńJest to zabarwienie erotyczne,nawet wyraźnie zaznaczone :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wiersze, szczególnie gdy tak zimno i wieje...
Pozdrawiam, M.
Oj tak, od razu tworzy się cieplejszy klimat.. ;) dziękuję :)
UsuńCzytałam Twój wpis o książce i jakoś mam mieszane uczucia. Z jednej strony coś a'la science fiction, za którym nie przepadam; z drugiej -książka dość, z tego co Ty i inni piszą, mroczna - to mi się akurat podoba ;).
Więc może kiedyś się skuszę :)
Pozdrawiam serdecznie!