Chciałeś wierzyć,
że wiatr
przyniesie Ci
spokój
przywieje
radość
i obudzi szczęście
bit.ly/11f6zSI |
kiwniesz palcem
puścisz oko
Lecz on albo
stoi niewzruszony
obojętny na nas
obojętny na Ciebie
lub - tak z przekory -
zmiata z powierzchni wszystko, co
miałeś
i odchodzi
udającże nic się
nie stało...
---
korolowa
ładnie..
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wspomnienie o mnie - to zaszczyt prawdziwy i radość, zwłaszcza, że wiersz naprawdę udany! Czuć w nim nadzieję i tęsknotę, czuć w nim przekorę i humor, czuć w nim zwyczajne ludzkie uczucia i siłę wiatru, choć chyba bardziej tę niszczycielską niż budującą. ;)
OdpowiedzUsuńI płynie, płynie!
Bardzo dziękuję za tak pozytywne komentarze :)
UsuńKardimero, ale gdyby nie Ty, nie było by dziś tego wiersza. I tak nie wszystko do końca mi w nim gra, ale ... nie wiedziałam już nawet, co zmienić :P także zostawiłam go takim, jakim go teraz widać.
Dzisiaj to nic innego jak Twój wpis był moim natchnieniem, dlatego to ja bardzo CI dziękuję :)
Tym bardziej się cieszę, że mój wpis Cię zainspirował. To dobrze o nim świadczy. ;)
OdpowiedzUsuńMiło nawet by było być czyjąś Muzą. :>