Polub mnie na FB :)

niedziela, 1 grudnia 2013

Andrzejki, Andrzejki...

Tegoroczne Andrzejki nie były może tak wystrzałowe (zresztą  - całe szczęście!) jak ubiegłoroczne, jednak na pewno nie gorsze!

Choć tak naprawdę świętować zaczęliśmy późnym wieczorem, to i tak mieliśmy a lot of fun!

Qwoli przypomnienia: Andrzejki były co prawda obchodzone już wczoraj, a dokładniej - powinny być świętowane - w nocy z 29/30 listopada. W Szkocji jest to tzw. święto bankowe, obchodzone dość hucznie, przy niemałych ilościach jedzenia oraz picia.

Jako, że i ja żyję - tak, właśnie - z Andrzejem, nie mogliśmy tak po prostu przeminąć tego dnia bez jakiejkolwiek celebracji. Był zatem szampan, czekoladki i drinki, jednak...w domowym zaciszu. Niestety nadszedł czas tych okropnych wirusów i  naszego solenizanta również coś nieco zmogło.
Obejrzeliśmy przynajmniej ciekawy film On the Road, no i nacieszyliśmy się wolnym weekendem :)

W tym dniu życzę zatem wszystkim Andrzejom końskiego zdrowia oraz spełnienia wszelkich marzeń! :)




korolowa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz