Są tam opisywane różne przerażające wydarzenia: morderstwa, gwałty i inne przestępstwa.
Chciałabym opisać tutaj jedno z nich, gdyż wyjątkowo wstrząsnął mną fakt, że ktoś mógł dopuścić się tak perfidnej zbrodni.
Jest to historia pewnego macedońskiego dziennikarza. Miły, spokojny człowiek, a przy nim - rodzina: matka, żona i dwójka dzieci. Wydaje się, że sielanka.
zdjęcie:nasygnale.pl
W dziennikarzu powstaje tak ogromny uraz (tak naprawdę niczym nie podparty), że postanawia się zemścić.
Jego celem stają się właśnie takie niewykształcone, starsze sprzątaczki. Wiele z nich, to znajome jego mamy.
Swoje ofiary przestępca ogłuszał i związywał, a następnie bił i gwałcił. Każdą traktował bestialsko. Gdy już było 'po wszystkim', zwłoki ćwiartował i wywoził w workach w odludne miejsce.
Żeby było ciekawiej, ów dziennikarz przeprowadzał wywiady z rodzinami ofiar, a następnie wszystko relacjonował!
Ile w sobie trzeba mieć nienawiści, żeby dopuścić się takiego postępowania?
Mężczyzna po aresztowaniu sam sobie jednak wymierzył karę.
23. czerwca 2008 roku został znaleziony z głową zanurzoną w wiadrze z wodą.
---
korolowa
Jednym słowem - masakra...
OdpowiedzUsuńM.