Może to, co zamierzam zrobić, może wydać się Wam głupie.
Ale ja to zrobię.
Zamierzam iść do kina na ostatnią część sagi 'Zmierzchu'. Biorę kumpelę, dobry nastrój, może jakieś chipsy i idziemy. Jeszcze nie wiem kiedy, ale idziemy.
Co mnie natchnęło na ten film?
Otóż kilka lat temu dostałam od mojej przyjaciółki książkę. Była to książka o przeciętnej dziewczynie, rodzinie wampirów oraz uczuciu pomiędzy jednym z nich a tą dziewoją. Tak, to była pierwsza część, 'Zmierzch'. Niby typowa powiastka, romansidło z thrillerem oraz fantasy w tle, ale czytało się z zapartym tchem. I tak oto pochłonęłam wtedy 3 pierwsze książki w niecały miesiąc (może nie żaden rekord, ale jednak świadczy o pewnym zafascynowaniu). Napisane były świetnie, przynajmniej wtedy, gdy miałam te 20 lat i mogłam czuć się jak główna bohaterka.
Pamiętam jak poszłysmy pierwszy raz do kina. Normalnie aż się popłakałam... ze śmiechu. Pierwsza ekranizacja okazała sie niemalże dnem. Totalne rozczarowanie.
Pamiętam jak z ciekawości obejrzałam dwie nastepne. Z każdą jedną było już po troszku, o szczyptę lepiej.
Teraz pojawiła się w kinach część ostatnia. Z tego co czytałam, recenzje ma przychylne i nadzwyczaj pozytywne.
Dlatego wierzę, że nie wydam tych pieniędzy na darmo i będę cieszyć się filmem.
A jeśli nawet nie, to przynajmniej się chociaż trochę pośmieję, bo dobrą komedię już też coraz trudniej jest znaleźć. ;)
---
korolowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz