Gdzieś w urojeniu
Między niebem a ziemią
Trzymałam Twoją
Niewidzialną rękę
Pająk tkał nić
Między dwoma światami
Jakby chciał pokazać
Że szyć dziury potrafi
Ach to takie proste
Przywołać wspomnienia
Jak oddech
Co bez prośby powraca
Żyć na bezdechu
Kiedy tchu już braknie
Skowyczeć do słońca
Głosem pełnym bólu
Kołysać w rytmie
Gorzkiej melancholii
Niechaj jej do taktu
Bębny śmierci grają
Ach to takie trudne
Z tą myślą się pogodzić
Że nigdy już nasze
Ręce się nie splotą
Oczy nie zobaczą
Ciała nie poczują
Serca nie odnajdą...
Lecz
pamietaj!
Mimo nieokiełznanej odległości
Ja zawsze będę
w myślach Twych wieczności.
---
korolowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz